Chyba każdy, kto decyduje się na zawarcie małżeństwa, ma nadzieję, że decyzja ta jest podyktowana prawdziwym uczuciem, które strony odwzajemniają. Niestety, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nawet największa miłość w pewnym momencie zaczyna wygasać, a co za tym idzie, konsekwencją nasilających się nieporozumień w pewnym momencie może być rozwód.
Rozwód zawsze jest postrzegany jako klęska każdej ze stron, w pewnych okolicznościach nie ma jednak od niego odwrotu i partnerom nie pozostaje już nic innego, jak tylko podążanie przed siebie. Niestety, mówiąc o rozwodzie mamy zawsze na myśli poważny problem. Nieporozumienia nie są łatwe do rozwiązania, szczególnie wyczerpujące potrafią być zaś te, które mają charakter finansowy. Jeśli zależy nam na uniknięciu takiego scenariusza, możemy zastanowić się nad intercyza. Przedmałżeńska umowa jest zawierana po to, aby zawczasu rozstrzygnąć kwestie finansowe i ustalić, jaka jest przynależność majątkowa.
Wbrew powszechnie panującej opinii, intercyza może zostać podpisana również wówczas, gdy małżeństwo już trwa. Prawdą jest jednak to, że im wcześniej zostanie ona podpisana, tym łatwiejsze będzie uregulowanie kolejnych kwestii. Przyjmuje się, że jeszcze przed wejściem w związek małżeński dobrze jest uregulować zobowiązania finansowe, jakie się ze sobą wnosi. Oczywiście, nie jest to stanowisko, z którym każdy się zgadza. Wiele par uznaje, że nawet jeśli w innych związkach zdarzają się nieporozumienia na tle finansowym, w ich związku nie dojdzie do tego, bo w tym przypadku miłość będzie uczuciem trwającym wiecznie.
Niestety, rzeczywistość potwierdza, że nawet jeśli ten optymistyczny scenariusz czasem się sprawdza, z sytuacją taką mamy do czynienia rzadko. Jeśli zatem istnieje możliwość wcześniejszego uregulowania kwestii finansowych, wskazane jest skorzystanie z niej. Jeśli decydujemy się na podpisanie intercyzy musimy pamiętać, że jest to możliwe jedynie wówczas, gdy posiadamy zdolność do czynności prawnych. Żadna ze stron nie może być też ubezwłasnowolniona, a podpisanie umowy nie jest możliwe, jeśli zabraknie na to zgody choćby jednej ze stron.
Umowa jest sporządzana przez notariusza, a strony pojawiają się u niego, aby ją podpisać. Muszą posiadać wówczas ważne dowody osobiste, jeśli zaś są już po ślubie, notariusz będzie też oczekiwał skróconych aktów małżeństwa. Intercyza powinna zawierać informacje na temat wszystkiego, co jest własnością jej stron. Powinna też definiować zasady, na jakich odbywać się ma podział majątku wspólnego, jeśli kiedyś miałoby dojść do rozstania. Podpisanie intercyzy pociąga za sobą określone skutki prawne, już po ślubie będziemy więc mieli do czynienia nie z jednym wspólnym majątkiem, ale z dwoma odrębnymi.
Oczywiście nie oznacza to, że każda ze stron będzie też prowadziła odrębne gospodarstwo domowe, a małżonkowie nie będą się mogli wspierać, bo nie pozwoli im na to obowiązujące prawo. Rozdzielność majątkowa przydaje się jedynie w sytuacjach skrajnych. Do tych zalicza się zresztą nie tylko rozwód, ale i upadek prywatnej firmy będącej własnością jednego z małżonków.
Komentarze (0)